Heros i Luna uwielbiają wędzone uszy. Problem w tym uwielbianiu jest taki, że po paru minutach, przysmaku już nie ma i pies zaczyna się nudzić. Niedawno udało nam się rozwiązać ten problem uchem jelenia.
Wyjątkowo zasmakowało ono Herowi. Ucho to, w przeciwieństwie do świńskiego zawiera trochę więcej smaczków niż jedynie małżowina uszna i ma dodatkowo trochę chrząstki i innych elementów. Koszt jednego ucha to około 3,5 zł.
Heros po otrzymaniu przysmaku zniknął na ponad godzinę, a i tak nie udało mu się jej skończyć za jednym posiedzeniem i wracał do niej przez następne 2 dni, co na przykład z prasowanymi, skórkowymi kośćmi lub z kośćmi z jelit mu się nie zdarzało. Ucho ma jeszcze jedną zaletę: nie brudzi tak bardzo jak niektóre kości, których części są później porozsypywane po całym domu (np. suszone kości ze szpikiem).
Luna, aż tak bardzo zachwycona uchem jelenia nie była, jednak do połowy
Ocena końcowa:
5/5 – na pewno zagoszczą u nas jako stały smakołyk
Tymczasem Nikita zadowalała się kiełbaskami z Rossmanna, które podobnież bardzo lubi Luna, która po chwili ciamtolenia ucha. przyłączyła się do zjadania kocich kiełbasek: