Psiak odebrany interwencyjnie z miejsca, gdzie nikt psami się nie zajmował, poza trzymaniem niektórych przywiązanych na kablu, bez budy, czy jedzenia. Jednak mimo tego Roko jest psem pełnym pogody i radości. Po przyjeździe do nas, miał pełno i (ponad 50) kleszczy, nie bardzo wiedział jak schodzi się po schodach, co to kot i rzucał się, wręcz walczył o jedzenie, korzystając z okazji, że akurat się pojawiło.
Ale już po pierwszych dniach okazało się, że jest bardzo mądry i uczy się w błyskawicznym tempie a do tego jest bardzo przytulaśny (konkurencja Luny). Kota zaprasza do zabawy, a nas budzi wskakując na łóżko i liżąc lub podgryzając stopy ;). Roko uwielbia skarpetki i buty, które kradnie z garderoby i w moment rozcząsteczkowuje, do tego wymaga trochę ogłady. Mimo tego jesteśmy nim zachwyceni, jest absolutnie cudownym psem i już zazdroszczę przyszłym właścicielom.
Ach jedno jak zwykle nas nie zaskoczyło:
W pierwszym dniu cały czas kontrolowaliśmy stosunki miedzy nowym przybyszem a dominatorem Herosem. A jak się okazało zupełnie nie potrzebnie, bo po pierwszym dniu kiedy psy były we trójkę same w domu wszystko zostało ustalone. Luna przestała być zazdrosna, ustalono że kota nie wolno atakować, a najważniejszy w domu jest Hero. I tak np. jak Roko nas zaczepia do zabawy, a my nie mamy czasu i nie możemy się od niego opędzić wkracza Hero, który tylko spojrzeniem uspakaja sytuację. My już się pogodziliśmy, że przywódcą stada jest Pańciu… 😉
Roko uwielbia Herosa z wzajemnością i patrzy w niego jak w obrazek małpując podobnie jak kiedyś Luna wszystko po nim. Roko obecnie jest odrobaczany i uczy się podstawowych zasad takich jak nie wchodzenie do kuchni, zakaz włażenia na stół, czy prostej komendy „siad” potrzebnej do opanowania watahy podczas karmienia. Jeszcze jedno Roko zachowuje czystość w domu!
Roko ma nowy, super dom! 😀