Hortobagy

DSC_0367

W naszym przypadku jest bardzo ważne, aby mieć możliwość wybiegania Herosa, co wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Po pierwsze zaraz po spuszczeniu ze smyczy Hero biegnie przed siebie ile sił w łapach i tak przez co najmniej godzinę. Po drugie niestety uwielbia gonić za dzikimi zwierzętami, mimo że do tej pory, nic nie złapał (nie uwzględniam gryzoni).

Okolice Hortobay okazały się dla nas miejscem doskonałym. Są to ogromne tereny stepowe, gdzie od horyzontu do horyzontu widać tylko równinę. W takich warunkach nawet Heros nie widział sensu w kilometrowym biegu przed siebie i spuszczony ze smyczy biegał wokół nas :D. Ponieważ Hortobagy jest ostoją dzikich ptaków,  spacery z psami były kontrolowane, tak aby nie zakłócić ich spokój.

DSC_0348
Zatrzymaliśmy się w Camping-u Okotura, który już na szyldzie zaprasza z psami, co oznaczało tyle, że za pieski trzeba dodatkowo zapłacić, około 5 zł za dobę :p
Camping bardzo przyzwoity, pola odgrodzone żywopłotami, aneks kuchenny, prysznice, a w sezonie otwarta restauracja. Był tylko dwa minusy, otóż prysznice są otwarte i na przeciwko recepcji, więc po pierwsze bardzo się marznie, jak chce się umyć, a po drugie to dosyć krępujące, gdy po ręcznik trzeba wychodzić naprzeciwko recepcji. drugi minus to cena: za jedną noc w namiocie poza sezonem zapłaciliśmy około 110 zł.
DSC_0354
W Hortobagy byliśmy we wrześniu, więc na większość atrakcji oferowanych w tych okolicach się nie załapaliśmy, mimo to wciąż otwartych było kilka straganów, w których można zaopatrzyć się w pamiątki 🙂 W miasteczku znajdują się też woliery z ptakami, których z oczywistych względów z psami zwiedzać nie można.
DSC_0365
DSC_0377  DSC_0369

Z pewnością warto przyjechać tu z rowerami. Myślę, że jest to super propozycja na weekend.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *